W 2020 roku w Kościele katolickim w Polsce orzeczono nieważność 2813 małżeństw - to 1,8 proc. ogólnej liczby małżeństw zawartych w tym roku. Do sądów kościelnych trafia mniej niż 5 proc. osób, które uzyskały rozwód cywilny - wynika z raportu ISKK "Stwierdzenie nieważności małżeństwa w Kościele katolickim w Polsce". Przyczyny nieważności małżeństwa kościelnego często są rozumiane dosłownie tak jak w języku potocznym. O tym, dlaczego taka interpretacja jest błędna mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Wioleta Matela-Marszałek, : Z jakich przyczyn można stwierdzić nieważność małżeństwa kościelnego? Dr Arletta Bolesta, adwokat kościelny: Ogólnie przyczyny, na podstawie których można uznać małżeństwo za nieważnie zawarte, mieszczą się w trzech grupach. Pierwsza z nich to przeszkody małżeńskie takie jak: przeszkoda wieku, impotencji, węzła małżeńskiego, różnej religii, święceń, ślubów czystości, uprowadzenia, małżonkobójstwa, pokrewieństwa, powinowactwa, przyzwoitości publicznej i pokrewieństwa prawnego. Drugą grupą są wady zgody małżeńskiej, czyli niezdolność psychiczna, błąd, podstęp, symulacja, warunek, przymus. Trzecią grupę stanowi brak zachowania formy kanonicznej. Pomijam przy tym instytucję rozwiązania ważne zawartego małżeństwa a – przykładowo – niedopełnionego. Jak sama bowiem nazwa wskazuje, małżeństwo takie zostało zawarte ważnie, więc trudno mówić o procesie mającym na celu orzeczenie jego nieważności. Polecamy: Pracujący rodzic. Wiesz, co Ci się należy! Poznaj swoje prawa nr 2 Niektóre z przyczyn, które Pani wymieniała, są dość ogólnie sformułowane. Czy z tego powodu mogą rodzić się błędy w ich interpretacji? Tak, bardzo często mogą zostać zrozumiane tak jak w języku potocznym, jak w powszechnym użyciu. Posłużę się tu kilkoma przykładami. Brak używania rozumu – w ramach niezdolności natury psychicznej – można zrozumieć jako przyczynę, pod którą podchodzą same tylko psychiczne choroby. Tymczasem chodzi tu – przykładowo – również o bycie pod wpływem jakichś środków takich jak alkohol, narkotyki itp. Inny przykład dotyczy podstępu. Czasami słyszę, iż skoro strona na przykład zataiła coś, co dotyczy jej rodziny, to podstępnie wyłudziła zgodę na ślub. Tymczasem treść podstępu nie może dotyczyć członków rodziny, ale osoby zawierającej małżeństwo. W przypadku symulacji błędne rozumienie może dotyczyć wierności. Gdy stawiam pytanie odnośnie do tego czy strony chciały dochować wierności, można nierzadko usłyszeć, iż nie, gdyż strona dopuściła się przecież wiarołomstwa. Tymczasem - chociażby przy tym rodzaju wykluczenia (wykluczenie wierności) - może dochodzić „tylko” do nadużycia, które jednak nie jest równoznaczne z dokonaniem wykluczenia, czyli z dokonaniem symulacji. Inaczej mówiąc, to, iż strona dopuściła się zdrady, nie jest wcale równoznaczne z tym, iż nie chciała ona zachować wierności. Podobnie jest przy wykluczeniu potomstwa, gdyż w obrębie tej formy symulacji również może dochodzić do pewnych nadużyć, które nie muszą wcale przesądzać o jej dokonaniu. To, iż strona ma mentalność antykoncepcyjną, wcale nie oznacza, iż – gdy to ona będzie wstępowała w związek małżeński – to będzie ją aplikowała do swojego małżeństwa, a przez to nie będzie chciała mieć dziecka. Podobnie rzecz ma się przy wykluczeniu nierozerwalności. Otóż fakt, iż strona opowiada się za cywilnymi rozwodami wcale nie musi oznaczać, iż nie będzie chciała trwać na sposób dozgonny w swoim związku małżeńskim. Może jeszcze ostatni przykład – błąd. Czasami strony pod pojęciem błędu rozumieją – kolokwialnie mówiąc – niezdawanie sobie sprawy. Tymczasem istota błędu polega na dychotomii pomiędzy tym, co jest przedmiotem wiedzy i potem woli strony a tym, co istnieje obiektywnie. Która zatem z przyczyn – Pani zdaniem – jest najczęściej niewłaściwie rozumiana przez małżonków? Trudne pytanie, ale myślę, iż podane powyżej przykłady odzwierciedlają sedno. Dodałabym jeszcze o - w pewnym sensie - „mieszaniu” tego, co podchodzi po przeszkodę wieku z tym, co zawiera się w ramach niezdolności psychicznej. Czasami można bowiem usłyszeć, iż skoro strona zawierająca małżeństwo była młoda, to musiała być też niedojrzała. Gdy tymczasem wcale tak nie musi być. Przecież prawodawca kościelny zezwala na zawarcie małżeństwa odpowiednio przez kobiety mające ukończony czternasty rok życia i przez mężczyzn mających ukończony szesnasty rok życia. Pośrednio można zatem tu odkryć, iż osoby te są już dojrzałe. Nie powinno się zatem na sposób pewny przyjmować, iż osoby zawierające małżeństwo np. krótko przed swoim dwudziestym rokiem życia są niedojrzałe. Co jeszcze nie jest tak oczywiste jak by się wydawało? Pytanie uważam za istotne, ale - aby nie powtarzać już z mojej strony tego, co przedstawiliśmy powyżej - zaakcentowałabym jeszcze inną ważną kwestię. Gdy badam sprawę pod kątem jej zasadności, czyli pod kątem tzw. „szansy” na wszczęcie procesu, to ważnym staje się wyjaśnienie istoty danej przyczyny. Pomiędzy rozmówcą, czyli przyszłą stroną procesową a mną musi być spójność co do rozumienia danego tytułu prawnego. Nie powinno się stosować fachowej terminologii, ale jeśli już, to winno się ją od razu wyjaśnić. Takim prostym przykładem jest ten z obrębu formy kanonicznej. Gdy zapytamy o to czy w czasie ślubu kościelnego był świadek kwalifikowany i świadkowie zwykli, to strona, która wstydzi się przyznać do tego, iż czegoś nie rozumie, może odpowiedzieć na to pytanie błędnie. Przyznajmy, ale dla osób kompetentnych w innych dziedzinach, takie pojęcie jak świadek kwalifikowany może nie oznaczać – po prostu asystującego księdza. Czy jeszcze przed wszczęciem procesu można ocenić, że jesteśmy w błędzie co do danej przyczyny? Co w sytuacji, gdy dopiero w trakcie danej sprawy wyjdą na jaw nowe okoliczności? Gdy Strona korzysta z fachowej pomocy, to nie powinno dojść do błędu. Natomiast, gdy tej pomocy jest pozbawiona, to często następuje jakby konfrontacja z prawdą już w momencie złożenia skargi powodowej. Wówczas trybunał kościelny ma prawo nawet odrzucić pozew, gdy nie jest on zasadny. Bywa też i tak, iż strona sama od siebie proponuje „jakiś” tytuł, ale opis dotyczy zupełnie innej prawnej przyczyny, czyli innego tytułu. Sąd kościelny formułuje go więc na sposób prawidłowy. Pomijam już sytuację, kiedy są przesłanki do wszczęcia kościelnego procesu małżeńskiego, więc skarga powodowa zostaje przyjęta, następnie proces toczy się z danego tytułu, ale dopiero w trakcie niego dochodzi się do wniosku, iż ta przyczyna nie jest jednak zasadna, i że proces powinien przebiegać z zupełnie innej. Nawet i taka sytuacja nie stanowi oczywiście problemu, aby np. rozszerzyć przedmiot sporu. Natomiast nie można się oszukiwać i twierdzić, iż taki proces jest łatwy. Ja myślę, iż te problemy poruszone dzięki tym pytaniom to oddają. Bardzo dziękuję za rozmowę. Polecamy serwis: Rozwód kościelny Najwięcej jest zwyczajnych procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Zwyczajnych? Bo jest też proces ze skróconą procedurą, kiedy nieważność jest dość oczywista, można ją Coraz więcej osób po rozwodzie cywilnym pragnie uregulować status swojego małżeństwa sakramentalnego. Często zastawiają się wówczas, czy warto zgłosić się po fachową pomoc prawną do adwokata kościelnego i gdzie szukać prawnika legitymującego się odpowiednimi kwalifikacjami. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową frazę „rozwód kościelny” lub „unieważnienie małżeństwa”, a w wynikach pojawi się co najmniej kilkanaście reklam kancelarii oferujących swoje usługi. Na wstępnie warto podkreślić jednak, że pojęcia: „rozwód kościelny” czy „unieważnienie małżeństwa” nie są prawidłowe, gdyż prawo Kościoła Katolickiego nie przewiduje rozwodu ani unieważnienia sakramentalnego małżeństwa. Natomiast, poprawnym jest określenie: proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Art. 151 § 1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego określa przesłanki do unieważnienia małżeństwa, ale wyłącznie cywilnego. Niestety, nadal często jest to mieszane z podstawami prawnymi do stwierdzenia nieważności małżeństwa na forum kościelnym. Ustawodawca państwowy dopuszcza więc możliwość unieważnienia małżeństwa. Wyrok sądu cywilnego ma więc tutaj charakter konstytutywny (tzn. tworzy nowy stan prawny). Natomiast, orzeczenie sądu kościelnego jedynie potwierdza istniejący stan prawny. Trybunał kościelny nie „unieważnia” małżeństwa, lecz orzeka o nieważności danego małżeństwa od samego początku. Co więcej, w procesie kościelnym nie chodzi o wygraną czy udowodnienie współmałżonkowi winy za niepowodzenie małżeństwa, ale istotna jest obiektywna prawda na temat ważności. Wobec tego, wszelkie reklamy kancelarii specjalizujących się w prawie kanonicznym gwarantujące „wygraną” albo „szybki proces” warto traktować z dużą ostrożnością. Warto pamiętać, że w procesie kościelnym o stwierdzenie nieważności małżeństwa istotny jest moment wyrażania zgody małżeńskiej, czyli w praktyce: wypowiadania słów przysięgi przed ołtarzem. Na tym momencie skupia się Sąd badając kwestię ważności danego małżeństwa. W celu udowodnienia nieważności małżeństwa, należy więc wykazać w postępowaniu dowodowym, że powołana w treści skargi powodowej (tj. pisemnej prośbie o stwierdzenie nieważności małżeństwa) konkretna wada zgody małżeńskiej lub tzw. przeszkoda zrywająca istniała już w chwili zawierania małżeństwa. Wbrew obiegowym opiniom, niezgodność charakterów czy też choroba psychiczna powstała dopiero po kilku latach zgodnego pożycia nie stanowi przesłanek do wydania pozytywnego wyroku w kwestii stwierdzenia nieważności małżeństwa sakramentalnego. Warto przy tym zaznaczyć, że każda przypadek rozpatrywany przez trybunał kościelny jest indywidualny. Ponadto, wiele osób błędnie uważa, że do pozytywnego rozpatrzenia prośby o stwierdzenie nieważności małżeństwa wystarczy sporządzić pismo do właściwego Sądu. Zapomina przy tym o dowodach potwierdzających stawiane tezy. Warto także podkreślić, że – w przeciwieństwie do procesu o rozwód cywilny – dla sędziego kościelnego wartościowi są świadkowie znający obydwie strony zarówno przed, jak i po zawarciu małżeństwa. Bezzasadnym jest powoływanie osób, których małżonkowie poznali i nawiązali z nimi kontakt dopiero po ślubie, a zwłaszcza pod koniec małżeństwa i które to osoby nie znają okoliczności kojarzenia się małżeństwa. Zgodnie z normą kan. 1481 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, strona może swobodnie ustanowić sobie pełnomocnika i adwokata. Zarówno pełnomocnik, jak i adwokat powinni być pełnoletni i nienaruszonej sławy. Kompetencje adwokata i pełnomocnika różnią się, więc w zakresie prawa kanonicznego nie należy tych pojęć stosować wymiennie, jak to często ma miejsce w procesach cywilnych. Zadaniem pełnomocnika jest reprezentowanie strony, działanie za stronę i dla strony (pełnomocnik jest alter ego strony). Pełnomocnik może w imieniu swego mocodawcy sporządzać i podpisywać pisma, otrzymywać korespondencję z Sądu itp. Natomiast, funkcja adwokata w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa ściśle łączy się z udzielaniem pomocy prawnej, a mianowicie: doradztwem prawnym, redagowaniem pism procesowych, ustną i pisemną obroną. Dodatkowo, prawodawca kościelny w kan. 1483 Kodeksu prawa kanonicznego zobowiązał adwokata do legitymowania się kompetencjami merytorycznymi („być doktorem prawa kanonicznego lub skądinąd prawdziwie biegłym”). Większość adwokatów kościelnych posiada tytuł licencjata prawa kanonicznego, który jest nadawany dopiero po ukończeniu studiów magisterskich. Adwokat powinien także uzyskać aprobatę – zatwierdzenie od biskupa diecezjalnego do ogółu spraw lub konkretnej sprawy (ad casum). Prawodawca kościelny w Kodeksie Prawa Kanonicznego przyznaje adwokatom możliwość obecności podczas przesłuchania stron, świadków i biegłych, a także przeglądania akt sądowych (jeszcze przed ich opublikowaniem, tzn. zanim Sąd udostępni je stronom i ich pełnomocnikom) oraz zapoznania się z dokumentami przedłożonymi przez strony. Na stronach internetowych większości sądów kościelnych w Polsce znaleźć można aktualny wykaz adwokatów legitymujących się aprobatą biskupa diecezjalnego do ogółu spraw. Nie wyklucza to możliwości skorzystania z pomocy adwokata ad casum, który uzyskał już aprobatę innego biskupa diecezjalnego przy danym sądzie kościelnym. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do statusu wybranego przez nas prawnika, można skontaktować się z sekretariatem Sądu właściwego do rozpoznania naszej sprawy i uzyskać wyczerpujące wyjaśnienie. Właściwym do rozpoznania sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest Sąd znajdujący się w diecezji, na terenie której małżeństwo sakramentalne zostało zawarte, bądź diecezji stałego lub tymczasowego miejsca zamieszkania strony: powodowej lub pozwanej
Panie Jerzy, niestety po samym stwierdzeniu nieważności małżeństwa kościelnego nazwisko nie ulega zmianie. Owa modyfikacja może nastąpić na zasadach wskazanych w prawie świeckim, w szczególności na podstawie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: zgodnie z art. 59 w ciągu trzech miesięcy od chwili uprawomocnienia się orzeczenia rozwodu (świeckiego) małżonek rozwiedziony, który
Moderatorzy: Małgosiaa, bramin Stwierdzenie niewazności małżeństwa... Autor Wiadomość Stwierdzenie niewazności małżeństwa... Do refleksji na ten temat zainspirował mnie poniższy tekst... PYT: Witam. Chciałam zasięgnąć informacji dotyczącej unieważnienia małżeństwa przez mojego obecnego chłopaka. Jesteśmy z sobą od ponad półtora roku i chcielibyśmy zawrzeć związek małżeński w kościele. Chłopak mój niestety był juz raz żonaty (8 lat) i od 3 lat jest rozwiedziony. Przyczyną rozwodu była choroba jego byłej zony-anoreksja. Krótko po ślubie zaczęła ona zaniedbywać wszelkie obowiązki małżeńskie i nie przejawiała jakiegokolwiek zainteresowania małżonkiem. Najważniejszą sprawą stało się dbanie o figurę, diety, sport. Brak jakiejkolwiek uwagi ze strony żony, brak pożycia małżeńskiego, jej niechęć do posiadania dzieci (bała się, ze przytyje), jej późniejsze długotrwałe pobyty w szpitalu i wizyty u psychiatry doprowadziły mojego chłopaka do wyczerpania nerwowego. Jej stan się nie poprawił. Obie strony zgodziły się na rozwód bez orzekania winy. Jakie ma mój chłopak szanse na unieważnienie byłego związku? Czy prawo w różnych krajach jest różne? Jestem Polka, mój chłopak Holendrem. Mieszkamy w Holandii, tu tez mój chłopak był żonaty. Kanonistyka co do anoreksji przyjmuje, iż jest to zaburzenie, w którym dochodzi do splotu czynnika biologicznego z psychologicznym. Anoreksja prócz tego, że może być spowodowana, patologiami rodzinnymi, socjo-kulturowymi, stanowi też przejaw zaburzeń psychicznych takich jak depresja, schizofrenia, zaburzenia nerwicowe. Jest to zaburzenie psychiczne wyrażające się uporczywym odrzucaniem pokarmu. Osoba dotknięta anoreksją nie jest w stanie, prezentować dojrzałości kobiety. Przytaczana okoliczność, w której kobieta odrzuca potomstwo, pożycie cielesne, stanowi jedną z okoliczności potwierdzających anoreksję. Anorektyczka jest przerażona tym, że jej ciało nabiera kobiecych kształtów, odrzuca przyjemności cielesne, zasadniczo czuje się jeszcze dzieckiem, dziewczynką i realizuje ten styl życia w braku miesiączki, w niechęci do pokarmów, w odchudzaniu się. Psychika jest całkowicie zawładnięta sprawami związanymi z jedzeniem. Myśli bezustannie krążą wokół problemu, jak ograniczyć ilość przyjmowanego pokarmu. ODP: Anorektyczka nie jest zdolna do podjęcia obowiązków małżeńskich, a zwłaszcza roli matki, gdyż macierzyństwo napawa ją wstrętem, obawą przed przytyciem itp. przyczyna tej choroby są zaburzenia emocjonalne, ma ona głębokie korzenie w osobowości i wywiera znaczący wpływ na ich zachowanie. Takie zaburzenie zakłóca procesy myślowe i postępowanie chorej, co w konsekwencji pozbawia ich zdolności decydowania, podjęcia w odpowiedzialny obowiązków życiowych. Anoreksja jest przyczyną nieważności małżeństwa i może być prowadzony proces z tego tytułu. J eżeli małżeństwo było zawierane w kościele katolickim, to małżonkowie podlegają przepisom kodeksu prawa kanonicznego, które są takie same dla całego kościoła powszechnego... Oczywiście nie wiem na ile kompetentna osoba odpowiadala na to pytanie, ale nie uwazacie, że to przesada? Że mechanizm dziala w ten sposób(mówię ogolnie, nie tylko o tym przypadku)...Znajduję kogos nowego i wtedy zaczynam szukac haków na swoje malżeństwo kościelne...Anoreksja, może niedojrzalość malżonków, może presja otoczenia na zawarcie malżeństwa...Jakiś paragraf sie zawsze znajdzie... Nie macie wrażenia, że mozliwosc uniewaznienia jest naduzywana? Wt lis 21, 2006 21:10 Anonim (konto usunięte) Drobna korekta, odpowiedź zaczyna się od "kanonistyka co do anoreksji"... Wt lis 21, 2006 21:12 mateola Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23Posty: 1814 Re: Stwierdzenie niewazności małżeństwa... No cóż... jest to próba obejścia braku rozwodów... "dajcie mi człowieka, a pargraf sam sie znajdzie". Anoreksja jest faktycznie bardzo ciężkim zaburzeniem psychosomatycznym, z tym, że w opisie pomylono skutki tej choroby z jej przyczynami. Niechęć do seksu i macierzyństwa to skutek - a przyczyną jest zaburzenie postrzegania własnego ciała, niechęć do niego, niska samoocena i chęć panowania nad sobą, co jest stpsunkowo łatwe w odniesieniu do kontrolowania wagi ciała. Niepokoi mnie jednak co innego - jednym tchem wymieniono tam następujące zaburzenia: depresja, schizofrenia, zaburzenia nerwicowe. Na ile powszechna jest schizofrenia - tego nie wiem, ale pod pojęcie "depresja" można podpiąć nawet 25% populacji, a "zaburzenai nerwicowe" to już zupęłnie pojemny worek... Wygląda na to, że jeśli ktoś kiedykolwiek był u psychologa, a zwłaszcza u lekarza psychiatry, to powienien mieć sie na baczności, bo mozna to rozkręcić do rozmiaru przyczyny unieważniającej małżeństwo... Śr lis 22, 2006 8:14 Angelo Distruttore Dołączył(a): Pn lis 06, 2006 18:15Posty: 21 indissolubilita' Po pierwsze to nie "uniewaznienie malzenstwa" tylko stwierdzenie niewaznosci malzenstwa, czyli ze malzenstwo bylo niewazne od samego poczatku, innymi slowy - malzenstwa nie bylo... Po drugie jesli choroba anoreksji pojawila sie po slubie, to nie jest powodem do stwierdzenia niewaznosci, ale... Po trzecie, moglo byc tak, ze dziewczyna od poczatku, juz przed slubem, miala takie zamiary - by sie odchudzac, nie jesc, nie byc matka - i ukrywlaby to przed chlopakiem - wowczas mozna byloby zaczac proces o stwierdzenie niewaznosci. Po czwarte - mnostwo dzisiejszych malzenstw zawieranych jest przez osoby niedojrzale psycho-moralnie, psycho-spolecznie, psycho-religijnie, przez co ich malzenstwo de facto moze byc niewazne, o czym dzis mowia z cala powaga moralisci i kanonisci koscielni... Wszystko kwestia zbadania dokladnie sprawy. Cz lis 23, 2006 21:28 mateola Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23Posty: 1814 Re: indissolubilita' Angelo Distruttore napisał(a):Po pierwsze to nie "uniewaznienie malzenstwa" tylko stwierdzenie niewaznosci malzenstwa, czyli ze malzenstwo bylo niewazne od samego poczatku, innymi slowy - malzenstwa nie bylo...Czym dokładnie różni się unieważnienie od stwierdzenia nieważności? Czy "unieważniam" nie znaczy właśnie: "stwierdzam, że jest nieważne"?Angelo Distruttore napisał(a):Po trzecie, moglo byc tak, ze dziewczyna od poczatku, juz przed slubem, miala takie zamiary - by sie odchudzac, nie jesc, nie byc matka - i ukrywlaby to przed chlopakiem - wowczas mozna byloby zaczac proces o stwierdzenie tyle "miała zamiary, by się odchudzać", co była chora na anoreksję. To zasadnicza Distruttore napisał(a):Po czwarte - mnostwo dzisiejszych malzenstw zawieranych jest przez osoby niedojrzale psycho-moralnie, psycho-spolecznie, psycho-religijnie, przez co ich malzenstwo de facto moze byc niewazne, o czym dzis mowia z cala powaga moralisci i kanonisci koscielni... Dzisiejszych? Czyżby dzisiaj ludzie byli mniej dojrzali, niż 20 lat temu? Mnie się raczej wydaje, że skoro furtka unieważnienia/stwierdzenia nieważności małżeństwa otworzyła sie szerzej, to ludzie z tego korzystają, chcąc sobie ułożyć życie w inny sposób. Tu jest spore pole do nadużyć, zwłaszcza ta "niezdolność z przyczyn natury psychicznej" jest szerokim pojęciem, pod które można wiele podciągnąć. Pt lis 24, 2006 8:15 Piotr1 Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06Posty: 1316 Re: indissolubilita' mateola napisał(a):Czym dokładnie różni się unieważnienie od stwierdzenia nieważności? Czy "unieważniam" nie znaczy właśnie: "stwierdzam, że jest nieważne"?Rożni sie zasadniczo. Unieważniam - coś co było "ważne" czynię oc tej pory "nieważnym".Stwierdzenie niewazności - stwierdzam, że coś nigdy nie było ważne, czyli w ogóle nie zaistniało, było pozorem tylko. Ważnie zawartego małżęństwa nie można "unieważnić". Natomiast Sąd koscielny może orzec, że małżeństwa nigdy nie było, pomimo pozorów jego zawarcia. Cytuj:Nie tyle "miała zamiary, by się odchudzać", co była chora na anoreksję. To zasadnicza o to, czy w momencie zawierania małżęństwa, a wiec podjęcia sie zobowiazań małżęńskich była anorektyczką, czy tez zachorowała dopiero po zawarciu Czyżby dzisiaj ludzie byli mniej dojrzali, niż 20 lat temu? Mnie się raczej wydaje, że skoro furtka unieważnienia/stwierdzenia nieważności małżeństwa otworzyła sie szerzej, to ludzie z tego korzystają, chcąc sobie ułożyć życie w inny sposób. Tu jest spore pole do nadużyć, zwłaszcza ta "niezdolność z przyczyn natury psychicznej" jest szerokim pojęciem, pod które można wiele podciągnąć. Zmieniło sie dzisisiaj w sposób radykalny znaczenie i rola małżeństwa i rodziny, znaczenie osoby ludzkiej a społeczności, w której żyje i jej instytucji. Zdajemy sobie dzisiaj sprawę z procesów psychicznych i psychologicznych, o których nasi przodkowie nie mieli pojecia. Twoje utyskiwania przypominaja mi w swojej istocie dyskusję pierwszych wieków na temat rozgrzeszenia. Tradycyjna, rygorystyczna praktyka dopuszczała jednokrotne odpuszczenie grzechów po chrzcie św., odkładano więc nierzadko z tego powodu chrzest na ostatnią chwilę życia. Argumenty były te same: rozluźnienie dyscypliny spowoduje nadużycia. Można nadużyć wszystkiego, to nie znaczy, że jest to złe. Złe sa ludzkie zachowania. Pt lis 24, 2006 17:59 mateola Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23Posty: 1814 Re: indissolubilita' Piotr1 napisał(a):Stwierdzenie niewazności - stwierdzam, że coś nigdy nie było ważne, czyli w ogóle nie zaistniało, było pozorem mnie to właśnie znaczy "unieważniam", ale zostawmy tyle "miała zamiary, by się odchudzać", co była chora na anoreksję. To zasadnicza o to, czy w momencie zawierania małżęństwa, a wiec podjęcia sie zobowiazań małżęńskich była anorektyczką, czy tez zachorowała dopiero po zawarciu tak - Angelo Distruttore wspomina o zamiarze odchudzania. Cytuj:Zmieniło sie dzisisiaj w sposób radykalny znaczenie i rola małżeństwa i rodziny, znaczenie osoby ludzkiej a społeczności, w której żyje i jej instytucji. Zdajemy sobie dzisiaj sprawę z procesów psychicznych i psychologicznych, o których nasi przodkowie nie mieli pojecia. Przodkowie? Ja mówię o końcu XX utyskiwania przypominaja mi w swojej istocie dyskusję pierwszych wieków na temat rozgrzeszenia. Tradycyjna, rygorystyczna praktyka dopuszczała jednokrotne odpuszczenie grzechów po chrzcie św., odkładano więc nierzadko z tego powodu chrzest na ostatnią chwilę były te same: rozluźnienie dyscypliny spowoduje nadużycia. Można nadużyć wszystkiego, to nie znaczy, że jest to złe. Złe sa ludzkie Ja sie tylko obawiam nadużyć związanych z niezdolnościa do podjęcia małżeństwa z powodów natury psychicznej - np. żeby ktoś nie wmawiał, że żona miała anoreksję już jako panienka, bo sie kiedyś odchudzała. A jeśli oceniasz mnie jako moralnego rygorystę, to sie kapkę mylisz Pt lis 24, 2006 22:19 Anonim (konto usunięte) Re: indissolubilita' mateola napisał(a):Piotr1 napisał(a):Stwierdzenie niewazności - stwierdzam, że coś nigdy nie było ważne, czyli w ogóle nie zaistniało, było pozorem mnie to właśnie znaczy "unieważniam", ale zostawmy to. Unieważnienie - coś było ważne, ale w wyniku jakiejś decyzji/wyroku/itp. przestaje być takim Stwierdzenie niewazności - coś nigdy nie było ważne Pt lis 24, 2006 22:33 Anonim (konto usunięte) Re: Stwierdzenie niewazności małżeństwa... Bardzo krotko na ten temat z mojej strony... Uwazam,ze mozliwosc uniewazniania jest mocno naduzywana. Wymysla sie prozaiczne przyczyny wyszukujac sposoby jak uniewaznic malzenstwo,zeby wszystko bylo "legalne". Robi sie to,aby sie formalnie usprawiedliwic,samemu siebie rozgrzeszyc z tego co chce sie zrobic pozniej wstepujac zazwyczaj w nowy zwiazek wszystko jest okay...Otoz nie jest okay... Owszem sa sytuacje,ze malzenstwo powinno byc uniewaznione, ale lawinowy wzrost osob starajacych sie (i otrzymujacych je) o takowe uniewaznienie sugeruje,ze przyczyna tkwi gdzie indziej. Mysle,ze w tej materii kosciol ma wiele do zrobienia.. bardzo wiele... Pt lis 24, 2006 22:56 mateola Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23Posty: 1814 Re: indissolubilita' Monika75 napisał(a):Unieważnienie - coś było ważne, ale w wyniku jakiejś decyzji/wyroku/itp. przestaje być takim Stwierdzenie niewazności - coś nigdy nie było ważne Dlaczego, Moniko? Słownik jęz. pol. PWN podaje: "unieważnić - czynić coś nieważnym, uznawać za nieważne, za niebyłe, pozbawiać mocy prawnej, znosić, kasować." Moje rozumienie mieści sie w tym pojęciu. Pt lis 24, 2006 22:59 Piotr1 Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06Posty: 1316 Re: indissolubilita' [quote="mateola] Słownik jęz. pol. PWN podaje: "unieważnić - czynić coś nieważnym, uznawać za nieważne, za niebyłe, pozbawiać mocy prawnej, znosić, kasować." Moje rozumienie mieści sie w tym pojęciu.[/quote] "Swtwierdzenie nieważności małżeństwa" nie miesci się w tym pojęciu. Nie czyni nieważnym ani nie uznaje za nieważne małżeństwa, bo tego małżeństwa nigdy nie było; nie pozbawia mocy prawnej, bo nigdy jej nie było, tym bardziej nie znosi ani nie kasuje małżeństwa bo takiej władzy nikt nie ma. "Swtwierdzenie nieważności małżeństwa" jest orzeczeniem sadowym, że umowa małżeńska nigdy naprawdę nie została zawarta. Unieważnienie zaś było by zwolnieniem stron kontraktu z obowiązku jego zachowywania; zniesieniem, skasowaniem kontraktu ważnie zawartego. Pt lis 24, 2006 23:29 Piotr1 Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06Posty: 1316 Re: Stwierdzenie niewazności małżeństwa... kow3l napisał(a):Owszem sa sytuacje,ze malzenstwo powinno byc uniewaznione, ale lawinowy wzrost osob starajacych sie (i otrzymujacych je) o takowe uniewaznienie sugeruje,ze przyczyna tkwi gdzie indziej. Co sugeruje? Kiedys ludzie nie przywiazywali wagi do kościelnego uregulowania swojej sytuacji życiowej, do wagi w pełni chrzescijańskiego zycia. Chyba dobrze, że wielu dostrzegło taka konieczność. Wielu księży zachęca rozwiedzionych, czesto nie z własnej winy do zbadania swojej sprawy, do próby uregulowania swojego życia w Kościele, do poddania jej pod osad Koscioła. Co w tym złego? Chyba jakaś polska zawiść i zawziętość przez Pana/Panią (nie wiem) przemawia. A łatwość wydawania sądów o cudzych intencjach zaiste niezwykle chrześcijańska..... Pt lis 24, 2006 23:37 mateola Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23Posty: 1814 Re: indissolubilita' Cytuj:Piotr1 napisał(a):[quote="mateola]Słownik jęz. pol. PWN podaje: "unieważnić - czynić coś nieważnym, uznawać za nieważne, za niebyłe, pozbawiać mocy prawnej, znosić, kasować." Moje rozumienie mieści sie w tym pojęciu.[/quote]"Swtwierdzenie nieważności małżeństwa" nie miesci się w tym pojęciu. Nie czyni nieważnym ani nie uznaje za nieważne małżeństwa, bo tego małżeństwa nigdy nie było; nie pozbawia mocy prawnej, bo nigdy jej nie było, tym bardziej nie znosi ani nie kasuje małżeństwa bo takiej władzy nikt nie ma."Swtwierdzenie nieważności małżeństwa" jest orzeczeniem sadowym, że umowa małżeńska nigdy naprawdę nie została zawarta. Unieważnienie zaś było by zwolnieniem stron kontraktu z obowiązku jego zachowywania; zniesieniem, skasowaniem kontraktu ważnie zawartego.[/quote] Słownik jęz. pol. PWN podaje: "unieważnić - czynić coś nieważnym, uznawać za nieważne, za niebyłe, pozbawiać mocy prawnej, znosić, kasować." I na tym kończę, bo to nie jest sedno tego wątku. Pt lis 24, 2006 23:48 Kamyk Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18Posty: 7422 W takim razie znaczenie pojęć w KPK jest nieznacznie (i znacznie zarazem) różne od tych w Słowniku Języka Polskiego "Orzec nieważnym" i "uznać za niebyłe" to są bardzo płynne frazy. I w tym temacie trzymajmy się terminologii KPK Pt lis 24, 2006 23:55 Anonim (konto usunięte) Cytuj:Kiedys ludzie nie przywiazywali wagi do kościelnego uregulowania swojej sytuacji życiowej, do wagi w pełni chrzescijańskiego zyciaChyba zartujesz, kiedyś seks przedmałżeński był nie do pomyslenia(panna straciwszy cnotę musiala wstapić do klasztoru albo być do końca zycia hańbą dla rodziny... ) a rozwody byly prawnie zakazane...Ale powróćmy do tematu...Uwazam, ze czepianie się sformuowania uniewaznienie/orzeczenie niewazności itp. niewiele wnosi do dyskusji...Cytuj:Wielu księży zachęca rozwiedzionych, czesto nie z własnej winy do zbadania swojej sprawy, do próby uregulowania swojego życia w Kościele, do poddania jej pod osad Koscioła. Co w tym złego? To w tym złego, że często zostaje porzucona zona z dziecmi, mąż...Współmałżonek układa sobie zycie z inną osobą i wtedy szuka się haków na małżeństwo koscielne... Przysiega małżeńska jest bezwarunkowa, nie na zasadzie jesli ty bedziesz OK wobec mnie to ja ci slubuję itd... Chrystus zakazał rozwodów a te uniewaznienia są de facto rozwodami... Często są dzieci, bylo współżycie i wtedy okazuje sie ze małżenstwa nie było...Takie "panny" nazywa się podobno" dziewice konsystorskie" oczywiscie sa skrajne przypadki, w których to powinno byc mozliwe, ale czy w takim razie nie nalezaloby wprowadzic obowiazkowego badania psychologicznego i psychiatrycznego przed slubem? Jesli wyjdzie, że ktos jest niedojrzaly albo ma inny problem to przykro nam, nie jest zdolny do małżeństwa... So lis 25, 2006 0:08 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Wszystkie porady w Poradni prawnej przy Sądzie Metropolitalnym Warszawskim udzielane są bezpłatnie. Osoby, które chciałyby wesprzeć funkcjonowanie poradni mogą przekazać dobrowolną ofiarę. Mogą to również uczynić. wpłacając datek na konto bankowe sądu, wpisując w tytule przelewu „Poradnia”. Numer konta bankowego.

By móc wnosić o ustalenie nieważności małżeństwa kościelnego, musi zaistnieć przynajmniej przeszkoda zrywająca, wada dotycząca zgody małżeńskiej czy też brak formy przepisanej prawem. Jednakże Kodeks Prawa Kanonicznego, wprowadza również możliwość rozwiązania zawartego małżeństwa. Małżeństwo zwarte w formie kanonicznej, jako związek podniesiony do rangi sakramentu, jest przymierzem, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa. Głównymi przymiotami małżeństwa są jedność oraz nierozerwalność. Jeżeli związek taki został zawarty zgodnie z wymogami prawa kanonicznego – żadna władza ludzka nie jestw stanie go rozwiązać. Gdyby zaś okazało się, że zawarcie takiego sakramentu obarczone było wadami, można wnosić o jego unieważnienie. Kwestie związane z unieważnieniem małżeństwa regulowane są przez Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r. Jego podstawą jest przyjęcie, że zawarte małżeństwo od samego początku dotknięte było wadą czy błędem i z tego powodu jest może być uznane za nieważne z powodu zaistnienia jednej z przyczyn:1. przeszkody zrywającej, od istnienia której nie uzyskano dyspensy,2. wady dotyczącej zgody małżeńskiej,3. braku formy wymaganej do zawarcia serwis: Rozwód kościelny Przeszkody zrywającePrzeszkoda zrywająca czyni osobę niezdolną do ważnego zawarcia małżeństwa. Poszczególne przeszkody zrywające opisane zostały w kanonach 1083 – następujące przeszkody: wieku, niezdolności płciowej, węzła małżeńskiego, przeszkodę różnej religii, święceń, profesji zakonnej, uprowadzenia, występku, pokrewieństwa naturalnego, powinowactwa, przyzwoitości publicznej, pokrewieństwa prawnego. Wady dotyczące zgody małżeńskiejZ kolei rodzaje wad zgody na zawarcie małżeństwa zostały określone w kanonach 1095-1107. Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy: są pozbawieni wystarczającego używania rozumu, mają poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych spraw i obowiązków małżeńskich, z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków wystarczającego używania rozumu oznacza istnienie wszelkiego rodzaju zaburzeń umysłowych, których przyczynami mogą być choroby psychiczne, umysłowe (np. demencja).Z kolei poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych spraw i obowiązków małżeńskich dotyczy występowania zaburzeń wpływających na dokonanie zdrowego osądu stanu rzeczy, jak np. występowanie psychozy maniakalno-depresyjnej. Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich może wynikać ze sfery psychoseksualnej bądź osobowościowej. Do grupy tej zaliczany jest, homoseksualizm, nimfomania czy niedojrzałość psychoemocjonalna, które to zaburzenia powodują niemożność podjęcia obowiązków wadami zgody małżeńskiej są: Brak wiedzy koniecznej o małżeństwie (zgodnie z Kan. 1096. § 1. Do zaistnienia zgody małżeńskiej konieczne jest, aby strony wiedziały przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie. §2. Po osiągnięciu dojrzałości nie domniemywa się takiej ignorancji). Błąd co do osoby lub przymiotu osoby (Kan. 1097 § co do osoby powoduje nieważność małżeństwa. § 2. Błąd co do przymiotu osoby, chociażby był przyczyną zawarcia małżeństwa, nie powoduje nieważności małżeństwa, chyba że przymiot ten był bezpośrednio i zasadniczo zamierzony) Podstęp albo podstępne wprowadzenie w błąd (Kan. 1098. Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie). Symulacja zgody małżeńskiej (Kan. 1101. § 1. Domniemywa się, że wewnętrzna zgoda odpowiada słowom lub znakom użytym przy zawieraniu małżeństwa. § 2. Jeśli jednak jedna ze stron albo obydwie pozytywnym aktem woli wykluczyłyby samo małżeństwo lub jakiś istotny element małżeństwa, albo jakiś istotny przymiot, zawierają je nieważnie.) Warunek (Kan. 1102. § 1. Nie można ważnie zawrzeć małżeństwa pod warunkiem dotyczącym przyszłości.) Przymus i ciężka bojaźń (Kan. 1103. Nieważne jest małżeństwo zawarte pod przymusem lub pod wpływem ciężkiej bojaźni z zewnątrz, choćby nieumyślnie wywołanej, od której, ażeby się uwolnić, zmuszony jest ktoś wybrać małżeństwo). Formy zawarcia małżeństwaWyróżnia się dwie formy:1. forma zwyczajna,2. forma nadzwyczajna. Forma zwyczajna małżeństwa określona została w Kanonie 1108, zgodnie z którym tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza albo proboszcza, albo wobec kapłana lub diakona delegowanego przez jednego z nich, a także wobec dwóch świadków. Za asystującego przy zawieraniu małżeństwa uważa się tylko tego, kto jest obecny i pyta nowożeńców, czy wyrażają zgodę i przyjmuje ją w imieniu kolei forma nadzwyczajna zawarcia małżeństwa ma miejsce wtedy, gdy osoba kompetentna do udzielenia małżeństwa jest nieosiągalna lub nie można do niej się udać bez poważnej niedogodności. Wówczas ten kto chce zawrzeć prawdziwe małżeństwo, może je ważnie i godziwie zawrzeć wobec samych tylko świadków. Jest to możliwe w dwóch sytuacjach:1. w razie niebezpieczeństwa śmierci,2. oraz poza niebezpieczeństwem śmierci, jeżeli roztropnie przewiduje się że te okoliczności będą trwały przez miesiąc (tzn. przewiduje się, że przez okres miesiąca nie będzie możliwe udzielenie małżeństwa przez kapłana).Podsumowując, by móc wnosić o ustalenie nieważności małżeństwa, musi zaistnieć przynajmniej przeszkoda zrywająca, wada dotycząca zgody małżeńskiej czy też brak formy przepisanej prawem. Jednakże Kodeks Prawa Kanonicznego, wprowadza również możliwość rozwiązania zawartego takie może nastąpić w sytuacji: małżeństwa zawartego i nieskonsumowanego, przywileju pawłowego (zgodnie z Kan. 1143, małżeństwo zawarte przez dwie osoby nie ochrzczone zostaje rozwiązane na mocy przywileju pawłowego dla dobra wiary strony, która przyjęła chrzest, przez sam fakt zawarcia nowego małżeństwa przez stronę ochrzczoną, jeśli strona nieochrzczona odeszła. Uważa się, że strona nieochrzczona odchodzi, jeżeli nie chce mieszkać ze stroną ochrzczoną lub mieszkać z nią w zgodzie bez obrazy Stwórcy, chyba że strona ochrzczona po przyjęciu chrztu dała słuszny powód odejścia.) przywileju wiary (zgodnie z Kan. Kan. 1148, nieochrzczony, który miał równocześnie przed chrztem kilka żon nieochrzczonych, po przyjęciu chrztu w Kościele katolickim, jeśli mu trudno pozostać z pierwszą żoną, może zatrzymać jedną z nich, oddalając pozostałe. To samo odnosi się do kobiety nieochrzczonej, która miała równocześnie kilku mężów nieochrzczonych).Zobacz również: Etapy kościelnego procesu o nieważność małżeństwa

• „Jaki podstawy ma zawierać wniosek i pozew o unieważnienie małżeństwa kościelnego”? • „Rozwód kościelny 2020/2021 – zmiana przepisów”. „Rozwód kościelny” – powody . Kanoniczne prawo małżeńskie wyróżnia kilka podstaw powodujących zainicjowanie procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Kościelny proces o nieważność małżeństwa Tekst ukazał się drukiem w dwóch częściach dodatku diecezjalnego Gościa Niedzielnego; Nasza Diecezja Wrocław 12/442 i 13/443. Kan. 1141 KPK stwierdza, że „Małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci. Takie sformułowanie normy prawa wyraźnie wskazuje że Kościół został postawiony na straży nierozerwalność związku małżeńskiego, pamiętając jednocześnie, że z woli Bożej jest to miejsce uświęcenia człowieka. Czy w związku z tym, proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa nie jest w sprzeczności z tą prawdą ? Czy czasami Kościół nie zaprzecza sam sobie z jednej strony dopuszczając możliwość takiego procesu a z drugiej strony będąc przez samego Chrystusa (Mt 19, 3 – 8; Mk 10, 10 – 12) zobowiązanym do strzeżenia zasady nierozwiązalności takiego związku? Wskazując na to co stanowi istotę procesu o nieważność małżeństwa, trzeba zauważyć, że polega on na takiej sekwencji czynności procesowych, których rezultatem staje się rozstrzygnięcie ważności lub nieważności małżeństwa. Innymi słowy chodzi o odpowiedź na pytanie czy konkretne małżeństwo zostało zawarte nieważnie czy też nie. Sędzia kościelny spoglądając na moment zawarcia małżeństwa – niezależnie od tego ile lat temu to wydarzenie miało miejsce – stara się dotrzeć do prawdy o tym w jakiej dyspozycji były wówczas strony zgadzając się na małżeństwo ze sobą. Czy ich zgoda małżeńska nie była z jakichś powodów dotknięta poważną wadą, która w konsekwencji powodowałaby nieważność ich małżeństwa? Jeśli w tej perspektywie spojrzymy na proces kanoniczny nie popadniemy w błędne przekonanie, niejednokrotnie powtarzane również w publikacjach prasowych – ostatnio dosyć częstych – o rzekomym istnieniu tzw. „rozwodów kościelnych”, czy możliwości „unieważniania” małżeństw sakramentalnych, które przeprowadzają sądy kościelne. Miałoby to być rzekomo dowodem na zmianę dyscypliny Kościoła odnośnie nierozwiązalności małżeństwa sakramentalnego. Podobne opinie w zasadniczy sposób wypaczają istotę oraz cel prowadzenia procesu kanonicznego, będąc jedynie kolejną dziennikarską pogonią za sensacją. Troska Kościoła Kościół chce towarzyszyć ludziom na różnych ścieżkach życia. Kiedy przeżywają chwile radosne ale i chwile smutku. Jest z nimi także i wtedy, kiedy doświadczają swoistego dramatu związanego z niepowodzeniem w małżeństwie. Należy wyraźnie zaznaczyć, że proces o nieważność małżeństwa to bardzo konkretny wyraz troski Kościoła o tych swoich wiernych, którym małżeństwo się rozpadło i istnieje uzasadniona nadzieja w twierdzeniu, iż od samego początku było ono nieważne. W tej konkretnej sytuacji jego niepowodzenie było wynikiem jego nieważności. Zabrakło wówczas istotnego elementu wymaganego do legalności zgody małżeńskiej. Mogło się tak zdarzyć zarówno z przyczyn subiektywnych jak i obiektywnych. Poddając analizie te przyczyny Kościół pragnie swoim wiernym ale i sobie odpowiedzieć, na pytanie czy to konkretne małżeństwo w ogóle zaistniało. Bywa niejednokrotnie tak, że już samo zainteresowanie się sprawą – pomijając ostateczne rozstrzygnięcie – jest dla tych wiernych jakimś światłem nadziei na odmianę ich losu. Przyczyny nieważności małżeństwa Osoba zainteresowana złożeniem skargi o nieważność małżeństwa powinna mieć przekonanie o przyczynie powodującej jego nieważność. Kodeks prawa kanonicznego zwraca uwagę w kan. 1083 do 1094, że istnienie którejś z przyczyn zrywających, od których niemożliwa jest dyspensa czyni małżeństwo nieważnym, np. istnienie niezdolności płciowej (impotencja). Ponadto w ramach przyczyn subiektywnych, które powodują nieważność małżeństwa zwraca się uwagę na defekty samej zgody małżeńskiej. Prawo kanoniczne wymienia je w kan. 1095 – 1107 mianowicie: pozbawienie wystarczającego używania rozumu; istnienie poważnego braku rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych; niezdolność spowodowaną przyczynami natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich; umyślne wprowadzenie w błąd, będące wynikiem podstępu przy zawieraniu małżeństwa; symulację; wykluczenie jakiegoś istotnego przymiotu lub dobra małżeństwa (jedności, nierozerwalności, zrodzenia i wychowania potomstwa); zawieranie małżeństwa pod warunkiem; wreszcie przymus i bojaźń, towarzyszące zawarciu małżeństwa. Przyczyny obiektywne wynikają z niezachowania formy kanonicznej. W ramach tej formy pod sankcją nieważności małżeństwa wymagane jest, aby asystował przy jego zawieraniu tzw świadek kwalifikowany inaczej urzędowy tj. miejscowy ordynariusza albo proboszcz, albo kapłan lub diakon delegowany przez jednego z nich, jak również aby byli przy tym obecni dwaj świadkowie zwyczajni, którzy są zdolni stwierdzić zawarcie małżeństwa i dać o tym wiarygodne świadectwo. Skarga powodowa Osoba posiadająca jakieś przekonanie o nieważności zawartego przez siebie małżeństwa, powinna zwrócić się do trybunału kościelnego, który jest właściwym organem do rozpatrywania tego typu spraw. Kompetentnym w tej sytuacji jest trybunał miejsca, w którym małżeństwo zostało zawarte, bądź trybunał miejsca w którym strona pozwana (małżonek nie składający skargi powodowej) ma stałe lub tymczasowe zamieszkanie. Dokładniej chodzi o trybunał tej diecezji, na terenie której weryfikują się wspomniane wyżej warunki. Stąd przykładowo jeśli ślub miał miejsce na terenie Archidiecezji Wrocławskiej to kompetentnym do rozpatrzenia skargi jest Metropolitalny Sąd Duchowny we Wrocławiu. Podobnie gdy na terenie tej Archidiecezji mieszka strona pozwana. Skarga powodowa ma określić jaki tytuł nieważności małżeństwa zachodzi w tym konkretnym przypadku. Dlatego też osoba zwracając się do właściwego trybunału kościelnego, powinna podać zwięźle wszystkie te fakty, które jej zdaniem wymownie świadczą o nieważności jej małżeństwa. Ważne jest by w takim piśmie zaznaczyć okoliczności i czas poznania się, opisać krótko jak przebiegał okres narzeczeństwa, zastanowić się czy już w okresie narzeczeńskim z zachowaniami narzeczonego bądź narzeczonej związane były jakieś trudności. Takie przyczyny, jak chociażby skłonności do alkoholu, zażywanie narkotyków, utrzymywanie przygodnych kontaktów seksualnych przy trwającym okresie narzeczeństwa, czynienie deklaracji w których zastrzega sobie druga strona prawo do podobnej wolności w małżeństwie, deklaracje o wykluczeniu posiadania potomstwa, mogłyby sugerować wady wyrażanej przez osoby zgody, skutkiem czego byłaby nieważność zawieranego małżeństwa. Jeśli przyczyną nieważności miałaby być np. pozorna zgoda należałoby w skardze opisać atmosferę podczas ślubu, jak przez młodych były wypowiadane słowa przysięgi, czy w atmosferze radości czy raczej z jakimś szczególnym wahaniem, smutkiem, przygnębieniem, z trudnym do wyjaśnienia zachowaniem, wcześniej nie obserwowanym. Osoba która utrzymuje że jej małżeństwo jest nieważne, musi to udowodnić. Dlatego na przedstawione fakty przywołuje się świadków czyli takie osoby, które znają – i to nie tylko ze słyszenia – okoliczności kojarzenia się małżeństwa, pożycia poślubnego oraz przyczyny jego rozpadu. Potwierdzeniem dla faktów przemawiających za nieważnością małżeństwa, są także różnego rodzaju dokumenty, mogą to być np. listy, zaświadczenia lekarskie, dokumentacja historii choroby, zdjęcia. Podanie takich dowodów ma istotne znaczenie do tego aby sędzia kościelny mógł osiągnąć pewność moralną co do zaistniałych faktów i na ich podstawie orzec nieważność małżeństwa. Jest praktyką sądu duchownego, że zanim ktoś zdecyduje się taką skargę napisać, wcześniej przychodzi na tzw. „rozmowę wstępną”. W ramach, której sędzia ustala celowość wniesienia do sądu takiej skargi. Nie zawsze bowiem nieważność małżeństwa równoznaczna jest z niepowodzeniem w tym małżeństwie. W trakcie takiej rozmowy jeśli się okaże, że można sprawę wnieść do sądu kościelnego petent otrzymuje dokładniejsze informacje jak taką skargę napisać, jakie dokumenty należy przedstawić, oraz jak wyglądają etapy procesowe. Porad tych Sąd Metropolitalny we Wrocławiu udziela bezpłatnie. W tym miejscu warto zwrócić uwagę i przestrzec przed ewentualnym korzystaniem z reklamujących się tu i ówdzie kancelarii prawno – kanonistycznych, które oferują za odpłatnością, skuteczną pomoc w „załatwianiu formalności” związanych z prowadzeniem procesu kanonicznego o nieważność małżeństwa, gwarantując przy tym „korzystny” wyrok. Sąd kościelny nie ma nic wspólnego z tego typu poradnictwem. Dodać należy, że dla występowania w charakterze adwokata i reprezentowanie stron przed sądem kościelnym, wymagana jest uprzednia zgoda biskupa diecezjalnego. Bez niej wszelkie podobne działania są nieuprawnione. Kto jest stroną tego procesu ? Przytaczane w skardze powodowej fakty nie są kierowane „przeciwko komuś” w tym wypadku przeciwko współmałżonkowi, lecz jest to skarga „w sprawie”, bowiem jedynym celem działań sądu kościelnego jest „sprawa” ważności bądź nieważności danego małżeństwa, nie zaś udowadnianie komuś winy jego rozpadu. Takie spojrzenie na proces kanoniczny rodzi jeszcze jedną konsekwencję; daje odpowiedź na pytanie: kto tak naprawdę jest stroną w tego typu procesie? Każdy proces zawsze dotyczy jakiegoś sporu, jest on najogólniej rzecz biorąc wynikiem różnicy zdań na określony temat. Okazuje się, że w procesie kanonicznym z jednej strony występuje któreś z małżonków przekonane o nieważności, inaczej o nieistnieniu swojego małżeństwa – podobnie może twierdzić również drugi współmałżonek – z drugiej zaś strony głos przeciwny, to znaczy za ważnością, reprezentuje cały Kościół, ponieważ w momencie ślubu kapłan jako tzw. świadek kwalifikowany, wobec nowożeńców i wszystkich zgromadzonych na ceremonii ślubnej potwierdził – w imieniu Kościoła katolickiego – ich wzajemną przysięgę a przez to istnienie ich małżeństwa, udzielając im przy tej okazji swojego błogosławieństwa. Zdanie o istnieniu tego małżeństwa do momentu rozpoczęcia procesu nie zostało odwołane, stąd cały Kościół ma prawo traktować ten związek jako ważnie zawarty, dopóki czego innego się w procesie nie udowodni. Takie spojrzenie ma również norma kodeksu prawa kanonicznego, w podsumowani wad zgody małżeńskiej zaznaczając „Chociażby małżeństwo zostało zawarte nieważnie z racji przeszkody lub braku formy, to jednak domniemywa się, że wyrażona zgoda trwa, dopóki nie uzyska się pewności jej odwołania” (kan. 1107). W tej sytuacji, celem ustalenia prawdy obiektywnej i uznania po czyjej stronie jest racja, toczy się proces kanoniczny. Jak wygląda proces ? Osoby składając napisaną przez siebie skargę często z obawą stawiają pytania jak taki proces będzie wyglądał czy będą musieli podobnie jak w sądzie cywilnym – większość z nich przeprowadziła już sprawę rozwodową – na jednej sali przy obecności drugiej strony upubliczniać własny życiowy dramat? Czy będą musieli przeżywać kolejny stres z powodu wysłuchiwania przez osoby trzecie – najczęściej ich znajomych, sąsiadów – przykrych spraw związanych z nieudanym małżeństwem? Procedura gromadzenia dowodów w ramach procesu kanonicznego, różni się od tej, którą stosują sądy świeckie. W jej trakcie strony oraz ich świadkowie osobno składają swoje zeznania. Nie są przesłuchiwane razem. Nie ma zatem powodu obawiania się, że inni będą słuchać o przykrych dla stron sprawach. Wszystkie sprawy dotyczące procesu w większości załatwiane są drogą korespondencyjną, w jej wyniku strony i osoby w procesie przywołane, pomagają sędziemu w dotarciu do odpowiedzi; czy badane małżeństwo było nieważnie zawarte?. Szczególną rolę wśród przywołanych do takiej pomocy osób odgrywa biegły psycholog lub psychiatra, który na zlecenie sądu sporządza swoją opinię. Czyni to na podstawie badania, bądź sporządza ją w oparciu o akta sprawy. Jego obecność jako „świadka z wiedzy” jest istotna jeśli np. sprawa nieważności małżeństwa prowadzona jest z kan. 1095, który wprost mówi o niezdolności osoby do małżeństwa, sytuując ten defekt w jej sferze psychicznej. Konsultacja z biegłym w dziedzinie psychologii bądź psychiatrii jest w takiej sytuacji konieczna. Po zgromadzeniu tzw. materiału dowodowego – na który składają się zeznania stron, zeznania świadków, dokumenty, oraz tam gdzie to potrzebne opinie biegłych, dokonuje się publikacji akt, dając przez to stronom możliwość zapoznania ze zgromadzonymi dowodami. Po zapoznaniu się z nimi mają oni prawo ustosunkowania się do nich. Mogą np. stwierdzić że materiał dowodowy jest niewystarczający, że należy jeszcze przesłuchać jakiegoś świadka, którego zeznania pomogą w wyjaśnieniu jakichś wątpliwości, że należy jeszcze uwzględnić taki czy inny dokument, który strona przedkłada sędziemu. Strona może uznać też, że materiał jest wystarczający, zamyka się wówczas postępowanie dowodowe i przystępuje do kolejnego etapu, który kończy się wyrokiem. Jeśli w takim wyroku orzeczona została nieważność małżeństwa, sprawę z urzędu kieruje się do trybunału apelacyjnego, celem jego uprawomocnienia się. Wyrok prawomocny polega na jednobrzmiącym orzeczeniu wydanym przez sądy dwóch instancji. Tylko taki daje prawo stronom do zawarcia sakramentalnego małżeństwa.. Dlatego jeśli sąd I instancji wydał wyrok za nieważnością, należy jeszcze poczekać na taki sam wyrok, lub dekret potwierdzający, wydany przez sąd apelacyjny. Gdyby w I instancji nie udowodniono nieważności, wówczas stronie, która wniosła skargę o nieważność przysługuje prawo do apelacji, rozpatruje ją sąd II instancji. Jeśli ten wyda wyrok za nieważnością, to apelacja od niego kierowana jest do sądu III instancji, jest nim albo Rota Rzymska, albo któryś z trybunałów krajowych, któremu w tej instancji zlecił rozpoznanie sprawy Trybunał Sygnatury Apostolskiej. Jak długo trwa proces ? Prawo w kan. 1453 Kodeksu prawa kanonicznego ściśle określa długość takiego procesu. W I instancji nie powinien on trwać dłużej niż 12 miesięcy, w II instancji sprawa winna być zbadana w ciągu 6 miesięcy. Jak więc widać dla wydania prawomocnego wyroku prawo przewiduje półtora roku. Niestety bywa często tak, że z przyczyn niezależnych od sądu, czas ten się wydłuży. Na przykład sędzia jest zobowiązany aby zatroszczyć się kompletność dowodów, dlatego pozostawia się stronom czas na ich dostarczanie, strona jeśli czyni to opieszale, sprawia że instrukcja – czyli gromadzenie dowodów ulega wydłużeniu. Dzieje się tak również za sprawą świadków nie zgłaszających się na przesłuchanie do sądu, lub na parafię, zmieniających terminy – bywa, że z przyczyn od nich niezależnych, bo praca, obowiązki, nieoczekiwane zdarzenia, albo też w ostatniej chwili odwołujących chęć składania zeznań. Wszystko to może spowodować, że zalecane przez prawo terminy zostaną przekroczone. Wydłuża się proces, kiedy strona pozwana w tym wypadku jedno z małżonków nie chce wziąć udziału w procesie. Dbając o jego prawo wniesienia swoich dowodów w sprawie daje się mu odpowiednio długi czas na realizację tego uprawnienia. Jeśli po upływie wyznaczonego czasu nadal milczy, nie odpowiada na pisma sądowe, ogłasza się ją stroną nieobecną w tym procesie, z zastrzeżeniem, że w każdej chwili może się do niego włączyć. Wtedy dopiero sprawa może postąpić dalej, lecz zawsze dzieje się to kosztem upływającego czasu. Dla Sądu jest to niedogodność, ale troska o poszukiwanie w procesie prawdy na temat ich małżeństwa, stoi zawsze na pierwszym miejscu. W tym poszukiwaniu należy dotrzeć do wszystkich możliwych dowodów, zbadać wszystkie możliwe okoliczności, pozwalające wyjaśnić wszystkie wątpliwości związane z ewentualną nieważnością tego małżeństwa. Kościół stwarza im taką możliwość i przez swoją działalność sądowniczą realizację tego prawa chce im zagwarantować. Ks. Marian Kowalski Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Ja rozumiem że Sąd Biskupi czasami przedłuża sprawę przez opieszałość świadka, ale częściej jednak jest to ogólna opieszałość, wynikająca z ilości składanych wniosków i obowiązków księzy, a to ten sie przeprowadza a tamtego odwołali i nie ma kto za niego otworzyć korespondencji, albo pani notuariusz pisze, jak pan radca bedzię miał chęć i ochotę to zajrzy do pani akt.... wole zostawić to bez komentarza. uważam że Bóg kocha mnie bez względu na wolę Kościoła, a takie przedłużanie to jedno że świadek ale jednak w 80% wina władz Kościoła. Trzeba odwoływać się do prawa Kanonicznego żeby coś wywalczyć, albo zrobić tak jak mówią wszyscy na co mnie nie stac...zaplacic 14 tys łapówki...... jak się doczekam to uwierze w dobrą wolę władz Kościoła, bo u mnie przesłanki są bardzo mocne, a wszystko trwa już od 2006 roku....i teraz dopiero dostałam wezwanie do biegłego psychologa Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa a najczęsciej to teraz np. ksiądz jest na urlopie i musi pani poczekać, a potem usłyszę to co roku,że znowu ida jakieś świeta, po kolendzie, albo rekolekcje w szkołach itd itp. poprostu przesada z tym oczekiwaniem i oszukiwanie samego siebie Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa teraz liczę na moc artukułów prawa Kanonicznego art. 1453, a łapówki niech płacą Ci co sami sieją takie plotki. Ja tylko powiedziałam sobie że czekam do daty ślubu cywilnego który już jest zaplanowany na 2011, a potem to już mi nie zależy, bo moja wiara i tak się nie zmieni ale potrzeba wyroku nie będzie tak silna jak teraz... z poważaniem Agnieszka konto usunięte Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Jeśli dojdzie do unieważnienia małżeństwa stwierdzając np: brak umiejętności życia w związku, to czy może tez wydać postanowienie - zakaz zawierania kolejnego małżeństwa ? Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam, gdy proces toczy się z tytułu niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich, mam nadzieję, iż chodzi P. o ten tytuł, to wówczas może (ważne słowo), ale nie musi pojawić się zakaz zawarcia małżeństwa. Zakazy jednak, gdy już zostaną nałożone, mogą zostać cofnięte. Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam. Moja sytuacja wygląda następująco. W roku 2007 zawarłem związek małżeński z przymusu. Zostałem zmuszony gdyż w drodze było dziecko. Już przed ślubem miałem awantury urządzane przez żonę i jej matkę. Poszło o pogrzeb mojej Cioci która mieszkała za granicą. Teściowa obecna zabroniła mi pojechać a powód to gdyby mi się coś stało a dziecko w drodze. Już wtedy nie chciałem tego ślubu. Ale mnie zmuszono. Myślałem że po ślubie będzie inaczej. Po zawarciu związku zamieszkałem wraz z żoną u teściów. Zona siedziała w domu, ja pracowałem. Gdy póżniej wracałem z pracy /nadgodziny lub odwiedziny matki,gdyż jest wdową z 2 nieletnich dzieci/ Był problem że rzekomo ją zdradzam. Po narodzinach córki przyszło najgorsze. Miałem zakaz od teściowej odwiedzanie żona nie staneła w mojej dziecku polisę posagową na wypadek mojej śmierci. Tego samego dnia był u teściów w domu mój kuzyn chciał pożyczyć auta. Teściowa podpytała się jak jest u mnie w domu. Nie mamy willi mieszkamy w domu po dziadkach 2 pokoje kuchnia a teściowa powiedziała to nie wie co mnie tak ciągnie do domu. Nie rozumiałem przecież to mój rodzinny się że ma żona nie powiedziała matce jak jest w moim domu. Teraz to wiem że chodziło o to aby miała męża. Po tym jeszcze polisa. Zostałem zaatakowany przez teściową nie przez żonę powiedziała jaki prawem sam podjąłem taką decyzję. A córeczka broniła mamusi. Zwyzywano mnie od najgorszych. Wyszedłem z domu pojechałem po swą matkę aby może ona pomogła mi załagodzić sytuację. Lecz po powrocie byłem już spakowany a dodatek jeszcze oczernili moją matkę. Córka miała wtedy 1 miesiąc. Mimo moich prób aby żona wyprowadziła się od matki nie pomogło. Za żonę decydowała matka. Próby widzenia z dzieckiem też odpadały. Nie godziła się na moje prośby i propozycje. Nawet nie myślała o dziecku aby miało normalną rodzinę. Ona powiedziała że od mamy nie nie powiadomiono mnie o chrzcie św. to pytałem księdza proboszcza w parafii której mieszka żona. Teraz mija 3,6 roku od tej sytuacji sprawa rozwodowa cywilna w toku. Moje pytanie czy mam szanse unieważnienie ślubu mam nową partnerkę z którą mamy wspólne dziecko roku. Chcemy być normalną rodziną o której marzyłem. Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam, porusza P. kilka wątków. Pisze P., iż tego związku nie chciał zawierać, jeżeli tak, to proces można prowadzić z tytułu wykluczenia zgody małżeńskiej przez P. Tytuł ten wymaga jednak przyznania się strony wykluczającej, iż tego związku nie chciała zawierać, plus potwierdzenie tego w jakiś sposób przez świadków, dobrze też byłoby też przez pozwaną. Następnie porusza P. kolejną przyczynę, tj. przymus i bojaźń po swojej stronie. Od razu zaznaczam, iż nie można orzekać nieważności małżeństwa (można natomiast prowadzić proces) z obu tytułów równocześnie, gdyż osoba przymuszana chce wejść w związek, symulant - jak już zostało to pokazane - nie. Przy przymusie warto zastanowić się nad innymi elementami, typu: osoba (osoby) przymuszające, a zatem nad naciskiem pochodzącym z zewnątrz, następnie warto odp. sobie na pyt. co by groziło w przypadku nie zawarcia tego związku, czy były inne możliwości rozwiązania syt. Czasami przeplata się to z niezdolnością nat. psychicznej. I na koniec porusza P. kolejny tytuł, tj. niezdolność natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich po stronie kobiety. Na tytuł ten składa się szereg komponentów,typu jej uprzedniość, ciężkość, absolutność. Warto, aby zajął się P. procesem, jednak, jak już ukazałam, na początku czymś istotnym jest jednak ustalenie właściwych przyczyn procesowych. Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam i dziękuję za odpowiedz chciałem się dowiedzieć jaki jest koszt procesu kościelnego Częstochowa Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam, o to proszę zapytywać się już w Sądzie Kościelnym, gdyż każdy z nich ma swoje stawki. Koszty oscylują wokół kwoty 1000 zł (tysiąca zł), może następnie dojść wynagrodzenie dla biegłego (ok. 300 zł); pomijam II Instancję. Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Ewa S. Kierownik Działu Zatrudnienia i Płac, Kromiss-Bis Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam, jakie pytania mogą być zadawane świadkom podczas procesu? Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam, polecam książkę ks. A. Sobczaka: Kościelny proces małżeński. To zag. jest tam również poruszane. Pozdrawiam! Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam Właśnie otrzymałam powiadomienie o przyjęciu skargi powodowej z zapytaniem: czy uznaję małżenstwo za nieważne z tytułu wykluczenia jedności małżeńskiej (nie rozumiem tego sformułowania:)) oraz wykluczenia potomstwa. Jako że pierwszego nie rozumiem a z drugim się nie zgadzam mam pytanie - czy te tytuły mogą spowodować nałożenie zakazu pownownego zawarcia małżeństwa (mojego, pozwanej). Mój były mąż mnie uprzedził, chcialam również wnieść skargę o nieważność małżeństwa, zatem czy mogę odpowiedzieć również tytuł wskazujący przyczyny leżące po jego stronie? Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Witam, odpowiadając na pozew ma P. prawo wniesienia nowego tytułu względnie tytułów. Tytuły wymienione często związane są z zakazem, ale można po dwóch wyrokach pozytywnych prosić o ich cofnięcie. Zakaz dot. tej strony, po której jest wspomniane wykluczenie. Jedność jest związana z wiernością, o ich relacjach wspominałam już na jednym z for (Kafeteria). Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa dziękuję Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Agnieszka G.: Jeśli dojdzie do unieważnienia małżeństwa stwierdzając np: brak umiejętności życia w związku, to czy może tez wydać postanowienie - zakaz zawierania kolejnego małżeństwa ?Nie ma czegoś takiego, jak unieważnienie małżeństwa! Już w pierwszym poście p. Adam zacytował Kan. 1141 KPK: "Małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci." W sumie tytuł wątku wprowadza bałagan. Lepiej byłoby napisać: Kościelny proces o STWIERDZENIE nieważności małżeństwa. Jedno słowo, ale diametralna różnica. Temat: Kościelny proces o nieważność małżeństwa Dzien dobry mam pytanie kiedy jest możliwe ze ujawnienia ie drugiej stronie listy świadków jest zastrzeżone? Czy stwierdzenie nieważności małżeństwa – nazywane błędnie jako „rozwód kościelny” czy „unieważnienie małżeństwa” – jest możliwe bez uprzedniego uzyskania rozwodu
Widok (6 lat temu) 13 grudnia 2015 o 10:25 Witam, zastanawiam się czy się za to nie zabrać. Jestem 2 lata po rozwodzie cywilnym. Chyba czas zakończyć sprawę i ze strony kościelnej. Ktoś przechodził? może mi podpowiedzieć jakie dokumenty są potrzebne? czy zawsze muszą być świadkowie? podzielcie się ze mną proszę opiniami 1 4 ~on_ (6 lat temu) 13 grudnia 2015 o 15:02 Ze strony kościelnej nie da się wziąć rozwodu. Jedynie czasem unieważnia się, jeśli stwierdzi się, że z jakiś ważnych przyczyn małżeństwo zostało zawarte "nieważnie". Czyli tak jakby nigdy nie istniało, bo mąż zataił np chorobę psychiczną i był niepoczytalny. Więc może daj sobie spokój, bo to śmieszne. Skoro jesteś katoliczką to powinnaś to wiedzieć. Inaczej te przysięgi są nic nie warte. 11 16 ~Gosia (6 lat temu) 14 grudnia 2015 o 10:12 on: dziękuję Ci za tą wyczerpującą wypowiedź, dzięki której dowiedziałam się jakie są procedury unieważniania małżeństwa :-D Nie ma to jak dodać coś sensownego od siebie :-) 8 11 ~Anna (6 miesięcy temu) 17 stycznia 2022 o 11:20 Nie wiesz co mówisz, małżeństwo to nie męczeństwo, to nie wyrok śmierci, też jestem wierząca ale jestem pewna że nikt nie ma prawa powoli zabijać tą drugą osobę. Widocznie mało wiesz i malo przeżyłeś. 2 2 ~Ewa (6 lat temu) 18 grudnia 2015 o 17:29 Spróbuj, co Ci szkodzi?! Nie masz nic do stracenia, jeśli już to tylko zyskasz. Najpierw powinnaś się wybrać do biura parafialnego w swojej parafii albo podpytaj księdza na kolędzie jakie powinnaś poczynić kroki. Jeśli byłaś bardzo młoda i w ciąży gdy zawierałaś taki związek to możesz przedstawić to jako jeden z powodów, aczkolwiek musisz mieć argument skoro o tym myślisz by unieważnić. Ja trochę czytałam na ten temat w internecie , więc ogólnych rzeczy można się dowiedzieć (bo też rozważam, aby poczynić ten krok) 1 1 ~szukam_lekarza (6 lat temu) 2 stycznia 2016 o 00:11 Nie unieważnia się małżeństwa. Można co najwyżej stwierdzić nieważność. 2 1 ~Emenems (6 lat temu) 3 stycznia 2016 o 07:31 Najlepiej znalezc prawnika od prawa kanonicznego, jest taka babka bernadeta Wysocka działa przy kurii, dlatego ze polega to na zupełnie czymś innym niz cywilny. Mozna samemu zlozyc papiery ale lepiej jak to prawnik przejrzy bo musi byc podany jeden z 5 powodów jakie moga stanowić podstawę do stwierdzenia nieważności. Mezowi sie nie udało pomimo odwołań ma podstaw do stwierdzenia nieważności niestety. Decyzja była świadoma - to ze nietrafna i z powodu dziecka to jest niewazne - sami małżonkowie władnej woli wzieli ślub i tyle. Powodzenia 1 3 ~Ola (6 lat temu) 6 stycznia 2016 o 19:38 Gosia,też się zastanawiam właśnie jak się zabrać za unieważnienie ślubu proszę maila to do Ciebie napiszę. 2 1 ~kamila (3 lata temu) 2 października 2018 o 11:24 Dziewczyny, ja polecam koźlińska kancelaria adwokat kościelny (teraz chyba ma siedzibę w głównym, dwa lata temu we wrzeszczu przyjamowała) mega się bałam tej całej procedury, ale poszło szybko. Moge dać namiary na priv. moj nr 881303020 2 4 ~Bzdura (3 lata temu) 2 października 2018 o 12:12 Nie jest upoważniona przez kurie - lista adwokatów jest na stronie archidiecezji - tylko te osoby mają uprawnienia do występowania przed Trybunałem - wiem bo sama jestem w trakcie procedury. 6 1 ~OLO (3 lata temu) 8 stycznia 2019 o 21:27 Długo trwała u Ciebie cała procedura unieważnienia małżeństwa? 1 0 ~iga (5 miesięcy temu) 5 lutego 2022 o 11:40 Jak masz kasę to załatwisz możesz podstawić fałszywych biskupi ma w d*pie prawdę liczy się tylko nie daje rozwodu .a sądy biskupie odcięgają ludzi od wiary i jeden wielki co innego a robią inaczej Kasa kasa kasaWciąż im mało. 0 0 ~km (2 lata temu) 13 czerwca 2020 o 19:59 eks zakonnica? 0 2 (3 lata temu) 24 października 2018 o 10:18 Myślę, że dobrym pomysłem jest też przegadać temat z jakimś znajomym księdzem, jeśli ktoś oczywiście zna kogoś takiego. Stwierdzenie nieważności ślubu to trudna sprawa. 1 0 ~Ciachozkremem (3 lata temu) 25 października 2018 o 11:58 A co jeżeli ktoś zrzeknie się kościoła? Przecież da się to zrobić...czy wtedy małżeństwo kościelne nie powinno się automatycznie unieważniać? 0 2 ~mana (3 lata temu) 26 października 2018 o 22:56 Małżeństwo się automatycznie nie unieważni. Tak samo jak nie unieważni się chrzest nawet gdy "wypiszemy" się z kościoła. Sakrament jest ważny, "naznacza" duszę niezależnie od tego co później będzie się działo.. 2 0 ~Kora (3 lata temu) 27 października 2018 o 19:46 Ja jestem po. roku trwały dwie i stancje. Pozytywnie dla mnie 1 1 ~Jaga (3 lata temu) 1 lutego 2019 o 07:51 Czy chciałabyś polecić osobę, która Cię w tym wspierała pod względem prawnym? 0 1 ~anonim (6 miesięcy temu) 9 stycznia 2022 o 22:33 możesz się odezwać na E-mail @ Tez staram się o stwierdzenie nieważności. Napisz proszę Pozdrawiam Lena 0 1 (3 lata temu) 18 stycznia 2019 o 14:30 To chyba nie jest taki łatwe. 0 0 (3 lata temu) 18 stycznia 2019 o 14:31 Ile może trwać załatwienie formalności w takiej sprawie? 0 0 ~KP (2 lata temu) 18 września 2019 o 14:15 Wszystko w tej chwili ciagnie sie max do 2 lat, sama jestem w trakcie i widze, ze dosc sprawnie to idzie. 0 0 ~Anna (2 lata temu) 18 września 2019 o 14:21 u mnie trwało 5,5 roku. Zakończenie w II instancji. 0 0 ~Jagoda (2 lata temu) 7 listopada 2019 o 12:13 Gratuluje 0 1 ~Jagoda (2 lata temu) 7 listopada 2019 o 12:12 U mnie 4,juz po wszystkim 0 1 ~Jagoda (2 lata temu) 7 listopada 2019 o 12:14 Nie ma reguły, że do 2 lat...To tylko teoria. Każda sprawa jest inna 2 0 ~Arletta Bolesta (8 miesięcy temu) 7 listopada 2021 o 13:24 Zapraszam również do lektury mojej książki dr Arletta Bolesta adwokat kościelny 0 1 ~Karina (7 miesięcy temu) 5 grudnia 2021 o 15:57 Witam w piątek dostałam skargę o unieważnienie małżeństwa kościelnego złożoną przez byłego męża. Jestem załamana kompletnie nie wiem co z tym zrobić, jak odpisać. Nie zgadzam się z zażutami 0 0 ~Elena (6 miesięcy temu) 2 stycznia 2022 o 18:08 Witaj. Też otrzymałam przed tygodniem skarga zawiera absolutne kłamstwa i pomówienia zastanawiam się jak tak można po trupach do celu. Szukam porady co mam zrobić w tej sytuacji jak odepszeć te oszczerstwa może ktoś wie jak się odpowiada do sądu kościelnego czy można załączyć swoje wyjaśnienia. 0 0 ~Ja (6 miesięcy temu) 2 stycznia 2022 o 19:58 Kupić słownik,pomaga 1 0 ~luis (5 miesięcy temu) 5 lutego 2022 o 11:46 Miej go w d*pie napewno nie jest Ciebie wart 0 0 ~kaja (5 miesięcy temu) 5 lutego 2022 o 11:44 Jak dobrze posmarujesz to dostał z marszu choc zył z żoną 20 lat i miał dzieci Pewno Rydzyk się za min wstawił 0 0 (6 miesięcy temu) 17 stycznia 2022 o 11:59 Nie wiem czy coś takiego można zrobić. Nie wiem na czym to polega. 0 1 (5 miesięcy temu) 3 lutego 2022 o 17:40 ale po co? Zresztą kościól daje rozwód chyba tylko w kilku restrykcyjnych przypadkach. Albo jak jesteś pisowskim dygnitarzem. 1 1 ~anonim (5 miesięcy temu) 3 lutego 2022 o 22:08 Kościół nie daje rozwodów. Co najwyżej może stwierdzić nieważność małżeństwa. 1 0 ~Ada (3 miesiące temu) 30 kwietnia 2022 o 07:45 Ja czekałam 10 lat na unieważnienie, były mąż wziął ponownie ślub w kościele, ja nie bo mam klauzule. 0 1 ~Qee (2 miesiące temu) 17 maja 2022 o 11:20 Klauzulę spokojnie możesz "znieść". Uderz do jakiegoś adwokata, wszystko załatwi. Mój prawnik tak mówił. Jedno pismo, ewentualnie przesłuchanie świadka i klauzuli można się pozbyć. Pozdrawiam 0 1 ~Arletta Bolesta (1 miesiąc temu) 7 czerwca 2022 o 14:14 Nt. kościelnego procesu o nieważność małżeństwa zapraszam również na moją internetową stronę: dr Arletta Bolesta adwokat kościelny 0 1 do góry
Czy mam podstawy do stwierdzenia nieważności małżeństwa? Chciałabym dowiedzieć się czy mam szansę na stwierdzenie nieważności mojego małżeństwa. Męża poznałam jeszcze w liceum, było to ok 13 lat temu. Był moim pierwszym poważnym chłopakiem. Był to też dla mnie trudny okres. Sądy kościelne – to trybunały działające w imieniu Kościoła opierające swoje wyroki na prawie kanonicznym. Funkcjonują od początku Kościoła, a podwaliny dzisiejszej procedury sądowej zostały określone w średniowieczu. Obecny sposób pracy sądów został uwarunkowany po reformie kodeksu prawa kanonicznego w XX wieku. Papież Jan Paweł II zatwierdził nowy kodeks w 1983 roku. Jeśli rozważają Państwo rozpoczęcie procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa warto dowiedzieć się jakie role pełnią prawnicy w sądach kościelnych. Kto i jak może rozpocząć proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa (tzw. rozwód kościelny)? Strona od wyroku sądu I instancji w sprawie o stwierdzenie nieważności małżeństwa ma prawo złożyć apelację. Jaki sąd kościelny będzie właściwy? Panuje przekonanie, zgodnie z którym proces mający na celu stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego powinien być prowadzony w sądzie diecezji na terenie której ów małżeństwo zostało zawarte. Jest to jednak przekonanie częściowo błędne. O tym, w którym sądzie można poprowadzić proces będzie dzisiaj mówił niniejszy artykuł. Specyficznym przejawem niedojrzałości, mającym wpływ na funkcjonowanie małżeństwa, jest nadmierne, patologiczne uzależnienie dziecka od rodziców. Czy rozwód cywilny ma wpływ na proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego? Czym różni się pozew rozwodowy od skargi powodowej? Postępowanie o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego nie jest analogiczne do rozwodu. Dlaczego? Jakie obowiązki mają małżonkowie? Adwokat kościelny jest gwarantem praktycznego skorzystania z przysługującego stronom prawa do obrony. Jak w praktyce może wyglądać jego pomoc? Czy tzw. rozwód kościelny jest możliwy z powodu przyjęcia sakramentu święceń? O praktycznych aspektach takich procesów mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Stwierdzenie nieważności małżeństwa polega na udowodnieniu, że w dniu ślubu istniały okoliczności uniemożliwiające zawarcie ślubu. Jak to zrobić? Opinia biegłego sądowego o niezdolności natury psychicznej może okazać się niezwykle istotna w procesach o nieważność małżeństwa kościelnego. Czy biegły posiada taką możliwość, aby wydać opinię psychologiczną, która w sposób pewny zweryfikuje symptomy zaburzeń osobowości? Odpowiedź na skargę powodową w kościelnym procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest nazywana repliką. Co to za pismo? Ile czasu ma strona pozwana na wniesienie odpowiedzi? Co powinno się w niej znaleźć? Kim jest pozwany w procesie? Procesy o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa, błędnie określane jako „rozwód kościelny” stały się tematem bardzo medialnym. Pojawiające się w prasie i mediach społecznościowych publikacje często powielają wiele fałszywych informacji dotyczących samego procesu. Warto zatem poznać główne fazy postępowania, jego przebieg i najważniejsze momenty mające znaczenie dla wszystkich uczestników procesu. Mówiąc o małżeństwie z tzw. wpadki możemy mieć do czynienia z dwiema podstawami prawnymi nieważności kościelnego małżeństwa. Na czym one polegają? Brak potomstwa może stanowić podstawę stwierdzenia nieważności kościelnego małżeństwa. Dzieje się tak wtedy, kiedy jedna lub obie strony nie chcą od samego początku mieć dzieci. Małżonkowie czasem łamią zawarte przymierze i dopuszczają się zdrady. Zagadnienie to z moralnego punktu widzenia jest oczywiście naganne. Czy może również stanowić podstawę do unieważnienia małżeństwa kościelnego? Jednym z pierwszych pytań jakie stawiają sobie osoby chcące prosić sąd kościelny o stwierdzenie nieważności ich małżeństwa jest pytanie o koszt. Koszt ten można podzielić na dwie zasadnicze części: taksę procesową oraz honorarium adwokackie W prawie cywilnym w określonych przypadkach istnieje zakaz unieważnienia małżeństwa. Czy podobna instytucja występuje również w kościelnym prawie małżeńskim? Podobna – gdyż jak już przecież wiemy – w kościelnym prawie małżeńskim można mówić o stwierdzeniu nieważności małżeństwa bądź o jego rozwiązaniu, ale nie o jego unieważnieniu. „Rozwodem kościelnym” potocznie nazywa się stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego. Panuje przekonanie, że uzyskanie pożądanego dla siebie wyroku jest trudne. Czy rzeczywiście tak jest? Dojrzałość jest wymaganym atrybutem, którym powinny charakteryzować się osoby dorosłe. W myśleniu potocznym za osobę dojrzałą uważa się kogoś, kto ukończył 18 rok życia. Rzeczywistość jednak pokazuje, że opinii takiej nie można uznać za miarodajną. Kanoniści w związku z procesami o nieważność ślubu kościelnego odnoszą się do kryteriów rozpoznania osobowości niedojrzałej, które określa współczesna psychologia. Najczęściej występującym w kanonicznym procesie małżeńskim tytułem nieważności jest niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej (kan. 1095, 3° KPK), zaś najczęstszymi przyczynami wydawania pozytywnych wyroków z tego tytułu są zaburzenia osobowości. Jednym z takich zaburzeń mogących powodować nieważność małżeństwa jest pracoholizm. Coraz więcej osób decyduje się na rozpoczęcie procesu stwierdzenia nieważności małżeństwa. Wynika to przede wszystkim z chęci uregulowania swojej sytuacji duchowej. Bez wątpienia rośnie też świadomość katolików na temat niepoprawnie tak zwanych ,,rozwodów kościelnych”, a także tego jak wygląda procedura kościelna. Świadczą o tym chociażby same statystyki. Obecnie do sądów kościelnych wnoszone jest około 5 000 spraw rocznie. W około 75% rozpatrywanych spraw stwierdza się, że miało miejsce nieważnie zawarte małżeństwo. Adwokat kościelny świadczy bardzo ważną pracę na rzecz innych osób. Posiada wiedzę i umiejętności, dzięki którym może pomóc innym poruszać się w często zawiłym i trudnym świecie zagadnień prawnych. Symulacja jest częstą przyczyną, z powodu której pary decydują się na wszczęcie kościelnego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa. O możliwych trudnościach i praktycznych zagadnieniach tego rodzaju spraw mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Na podstawie jakich okoliczności można mówić o nieudowodnieniu nieważności małżeństwa, czyli o wyroku negatywnym? Weźmy pod uwagę wybrane przykłady dotyczące takich przyczyn „rozwodów kościelnych” jak symulacja i niezdolność natury psychicznej. Najczęściej występującym w kanonicznym procesie małżeńskim tytułem nieważności jest niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej (kan. 1095, 3° KPK), zaś najczęstszymi przyczynami wydawania pozytywnych wyroków z tego tytułu są zaburzenia osobowości. Jednym z takich zaburzeń mogących powodować nieważność małżeństwa jest osobowość zależna, którą potocznie określa się syndromem nieodciętej pępowiny. Czy z powodu uzależnienia można orzec nieważność kościelnego małżeństwa? O praktycznych aspektach takich procesów mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Zdecydowana większość spraw, a mówimy tu o rzędzie wielkości 90%, toczy się z tytułu niezdolności do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej. Jest to najpopularniejszy tytuł nieważności przyjmowany do procesu, który występuje samodzielnie lub w towarzystwie innych tytułów. Kodeks Prawa Kanonicznego reguluje to, w jaki sposób nie powinien postępować adwokat kościelny. Przykładowo wymienia tu żądanie wysokiego wynagrodzenia. Warto jednak poruszyć również inne kwestie. Nie jest możliwym wyliczenie wszystkich sytuacji, których strony powinny unikać w trakcie kościelnego procesu małżeńskiego. Zajmijmy się jednak tymi najważniejszymi. Czasami można spotkać się z pytaniem o to, ile razy dana strona procesowa będzie musiała stawić się w sądzie kościelnym. Czy jest na to określona liczba? Czy zawarcie małżeństwa z powodu ciąży jest nieważne, skoro przecież sam prawodawca pośrednio „podważa” jego ważność przez wyżej wymienioną okoliczność? Na tak postawione pytanie można udzielić dwóch i to całkiem różnych odpowiedzi. Czy w kościelnym procesie, nazywanym potocznie „rozwodem kościelnym” jest miejsce na pojednanie małżonków? Czy można stwierdzić nieważność kościelnego małżeństwa z powodu braku miłości? O praktycznych aspektach tych zagadnień opowiada dr Arletta Bolesta, adwokat kościelny. Często jestem pytany o to, czy małżeństwo kościelne będące konsekwencją „wpadki” można uznać za nieważne. Na tak postawione pytanie należy odpowiedzieć twierdząco, ale jednocześnie dodać, że nie stanowi to reguły. Sądy kościelne często mają do czynienia ze sprawami, w których strona powodowa opiera żądanie stwierdzenia nieważności swojego małżeństwa na podstawie zdrady strony pozwanej. Czy jednak zdrada jest wystarczającym powodem, by stwierdzić nieważność małżeństwa kościelnego? Przyczyny nieważności małżeństwa kościelnego często są rozumiane dosłownie tak jak w języku potocznym. O tym, dlaczego taka interpretacja jest błędna mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Najczęstszym tytułem, z którego prowadzi się w sądach kościelnych procesy małżeńskie, jest niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej. Jest on proponowany jako jedyny tytuł lub też towarzyszą mu inne (np. bojaźń i przymus). Zdarza się, że proces małżeński jest prowadzony z tytułu niezdolności do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej po jednej ze stron (męża lub żony) lub po obu stronach (męża i żony). Każdy proces sądowy jest wieloetapowy, często skomplikowany i zawsze z niepewnym rozstrzygnięciem. Jednak w każdym procesie najważniejszy jest sam początek, czyli przygotowanie się do procesu i właściwe zredagowanie pozwu. Pozew warunkuje w dużej mierze taki, czy inny przebieg procesu. Tak samo jest w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Jeśli złożona skarga o stwierdzenie nieważności małżeństwa będzie miało dobrze dobrane podstawy prawne, jeśli będzie spełniała wszystkie wymogi formalne, jest wtedy szansa, że całe postępowanie nas nie zaskoczy, będzie prowadzone zgodnie z wcześniej założonym planem. „Procesy z tytułu symulacji są coraz częstsze” – przekonuje adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Na czym zatem polega ta przyczyna stwierdzenia nieważności małżeństwa kościelnego? Dlaczego udowodnienie symulacji może być trudne? O tym rozmawiamy w naszym wywiadzie. Niezwykle istotne znaczenie kanoniczno-prawne, a jeszcze większe kanoniczno-procesowe, ma określenie tytułów, z których ma się toczyć proces małżeński. Można to porównać do procesu cywilnego, w którym oskarża się kogoś o kradzież, a zostało się pobitym - sąd nie orzeknie kradzieży, a o pobicie nikt sądu nie zapytał - sprawę się przegra. Podobnie w procesie małżeńskim - jest poprosimy sąd kościelny o orzeczenie nieważności małżeństwa z tytułu niezdolności, sądu nie będzie interesowała ewentualna symulacja i odwrotnie. A konsekwencje mogą być przemienne w skutkach - po nieraz długim i kosztownym procesie otrzymuje się wyrok negatywny (niestwierdzający nieważności małżeństwa), choć z łatwością można by uzyskać wyrok pozytywny, gdyby tylko zamiast niezdolności badać sprawę pod kątem symulacji lub odwrotnie. Lwia część spraw o orzeczenie nieważności małżeństwa toczy się między innymi z tytułu niezdolności do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej. Jakie są przesłanki niezdolności? W sądach kościelnych gros procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa toczy się z tytułu niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. O tym czym jest owa niezdolność i jak rzutuje na przebieg sprawy mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Co uczynić w sytuacji, gdy w trakcie już trwającego kościelnego procesu małżeńskiego istnieje możliwość dołączenia nowych tytułów prawnych (przyczyn prawnych)? Czy możliwe jest rozszerzenie przedmiotu sporu? Nim rozpocznie się proces mający na celu orzeczenie czy dane małżeństwo zostało zawarte ważnie, czy też nie, należy zbadać podstawy ewentualnej nieważności. Właśnie owym podstawom nieważności małżeństwa będzie poświęcony niniejszy artykuł. Przepisy prawa kanonicznego wymagają od strony powodowej, by ta przynajmniej ogólnie wskazała fakty i dowody, na których opiera swoje roszczenie. Czy możliwe jest zatem odrzucenie skargi powodowej z powodu braku podstaw faktycznych? „Rozwód kościelny” bez adwokata jest błędem – przekonuje adwokat kościelny Dawid Niemczycki. W wywiadzie dla portalu prawnik kanonista podpowiada na czym polega rola adwokata kościelnego w procesie, czym kierować się przy wyborze właściwego pełnomocnika i ile to kosztuje. Erotomania to nadmierna popędliwość seksualna, która przybiera czasami postać zupełnego braku opanowania aktywności seksualnej. Prowadzi do podejmowania współżycia z wieloma partnerami przygodnie spotkanymi, bez żadnego uczucia i wyłącznie pod wpływem impulsu. Ma ona zdecydowanie bardziej charakter fizjologiczny niż psychiczny. W odniesieniu do kobiet nazywa się ją nimfomanią, a u mężczyzn satyryzmem. Z jakich powodów najczęściej małżonkowie decydują się na tzw. rozwód kościelny? Czy w praktyce uzyskanie stwierdzenia nieważności małżeństwa kościelnego jest trudne? O istotnych dla małżonków kwestiach mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta. Pytanie o to czy osoba będąca w związku z rozwodnikiem powinna mieć możliwość przyjmowania komunii świętej z pewnością jest uzasadnione. Warto jednak zastanowić się nad ewentualnymi warunkami takiego rozwiązania. Pozew o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest pismem procesowym, które wnoszone jest przez powoda (jednego z małżonków), przeciwko pozwanemu – a więc przeciwko drugiemu małżonkowi. Gdzie złożyć pozew o stwierdzenie nieważności małżeństwa? pozwy w przedmiocie orzeczenia nieważności małżeństwa wnosi się do sądu Pragnę uprzejmie zapytać, czy ma sens oraz szansę powodzenia wystąpienie o unieważnienie małżeństwa zawartego w 1974 roku, w sytuacji, gdy w 1985 roku w dobie bardzo restrykcyjnego podejścia do sprawy Trybunał nie orzekł unieważnienia tego małżeństwa stojąc na stanowisku, iż małżeństwo zostało skonsumowane, bo jest dziecko. Nie brał pod uwagę bandyckich działań strony przeciwnej oraz faktu, że ja jako matka byłam zmuszona uciekać z tym maleństwem w obliczu zagrożenia życia dziecka i tych zajść nie żyją , dokumenty zniszczone z chwilą, gdy syn ukończył 18 lat. Są to stare dzieje sprzed 34 lat, a ja ciągle cierpię z tego powodu, że nie mogę zawrzeć ślubu kościelnego z człowiekiem, którego kocham /wdowcem/,pomimo, że jesteśmy ludźmi w wieku bardzo dojrzałym /66 lat i 64 lata/ i planujemy małżeństwo. Będę wdzięczna za podpowiedź w tym trudnym temacie. się jeszcze raz w tym temacie,ale moja opinia będzie inna od poprzedniej tylko dlatego,ze zapoznałam się z kodeksem prawa sama jestem matka,bo wychowałam 3 dzieci,to jednak nigdy nie myślałam o nowym związku po rozwodzie z mężem,ponieważ czytałam i czytam pismo święte i w nim się w moim życiu kierujęNiestety kościół jednak udziela stwierdzenia nieważności małżeństwa,dlatego też wiem,ze wiele osób w różnym wieku takie orzeczenia tu na forum różne tematy,wiem też,ze takie procesy o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego niewiele się różną od rozwodów cywilnych,dlatego byłam zawsze temu nigdy nie miałam nic do powiedzenia w własnej sprawie jak również odnośnie ustanowienia nowych przepisów cywilnych,czy kościelnych tak też wiem,że jak sobie Pani weźmie adwokata kościelnego Arletę,to na pewno Pani ten proces ludzie sądzą,że mają prawo być szczęśliwi z Bogiem,czy też bez Boga i to jest ich wola,a nie mnie ich osądzać za to,ponieważ każdy człowiek sądzony będzie może wychodzi Pani z dobrego założenia,ze po co cierpieć z tego powodu skoro ten nierozerwalny związek można unieważnić i to jest Pani wola postąpić zgodnie z własnym proszę zauważyć,ze w Piśmie Świętym Jezus nie popiera rozwodów o czym świadczą te słowa/ do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?»«Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę:dlatego opuści człowiek ojca swego i matkęi złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!» Ludzie różnie pojmują te słowa i różnie je interpretują podobnie jak prawnicy te same przepisy prawa,dlatego też ten kto naprawdę wierzy w Boga powinien przestrzegać jego praw i nie mylić prawa cywilnego od praw dlatego,ze ludzie inaczej interpretują Pismo Św. z tego powodu jest takie rozbicie na rożne więc decyzja należy tylko i wyłącznie do Pani,bo osobiście za swoje czyny będzie Pani chociaż nikomu nic nie uczyniłam,to jednak uważana jestem za wroga i mimo,ze chciałabym coś w moim życiu zmienić to nie mogę,ponieważ za mnie decydują inni ,chociaż nie jestem pozbawiona Domagała nazwisko rodowe Skalska

Według kościelnego prawa małżeńskiego, gdy następuje śmierć jednego ze współmałżonków co do zasady nie ma większego sensu staranie się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Proces najczęściej bowiem wszczyna się w sytuacji chęci zawarcia nowego kościelnego ślubu.

Przyznanie sądowe, czyli twierdzenia strony przeciwko sobie stanowi ważny argument w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego. Psychologicznie bowiem rzecz ujmując, człowiek łatwiej kłamie w obronie siebie niż przeciwko sobie. Powrót do artykułu: Przyznanie sądowe w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa cqWgR.
  • c9bep8ndgq.pages.dev/55
  • c9bep8ndgq.pages.dev/73
  • c9bep8ndgq.pages.dev/1
  • c9bep8ndgq.pages.dev/44
  • c9bep8ndgq.pages.dev/27
  • c9bep8ndgq.pages.dev/75
  • c9bep8ndgq.pages.dev/11
  • c9bep8ndgq.pages.dev/12
  • stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego forum